Hala Częstochowa
Z OSTATNIEJ CHWILI

Raków spotkał się z kibicami w HSC

kibice Rakowa

Blisko 100 kibiców Rakowa spotkało się w czwartek, 12 grudnia w Hali Sportowej Częstochowa z władzami klubu. Pytali o rundę jesienną, sytuację finansową, plany na przyszłość i budowę stadionu na Lisińcu.– Zdajemy sobie sprawę, że kibice są częścią klubu. Idea sportu i współzawodnictwa ma sens, kiedy są pełne stadiony. Chcemy w ten sposób informować kibiców o tym, co dzieje się w klubie i jakie mamy plany – powiedział Jerzy Brzęczek, trener Rakowa.

Podczas czwartkowego spotkania Marcin Świerczewski, wiceprezes Rakowa, poinformował, że klub prowadzi rozmowy z miastem na temat zwiększenia pomocy finansowej. – Liczymy na to, że rozmowy przyniosą efekt – mówi właściciel firmy X-Kom, który chce przejąć klub w zarządzanie. – Wezmę na siebie ciężar finansowania klubu, ale pod pewnymi warunkami.

Wiceprezes klubu zapewnił, że ze swoich środków zbilansuje budżet klubu, który będzie mógł spokojnie grać na tym samym poziomie. – Oczywiście jeśli znajdą się sponsorzy i większą pomoc zaoferuje miasto, wtedy będziemy mogli myśleć realnie o wyższej klasie rozgrywkowej – podkreślił Świerczewski.

Jak poinformował prezes Krzysztof Kołaczyk, obecnie klub zalega personelowi w sumie ok. 400 tys. zł. Przypomniał też, że zaległości Rakowa sięgały kilka lat temu 2,5 mln zł.

Po rundzie jesiennej częstochowska drużyna zajmuje ósme miejsce w tabeli, które gwarantuje utrzymanie w II lidze. – Gdybyśmy przed sezonem wiedzieli, że będziemy na ósmym miejscu, wielu z nas byłoby w miarę usatysfakcjonowanych, patrząc na to, co się działo i ilu straciliśmy zawodników – zaznaczył Brzęczek. – Z przebiegu rundy i naszej gry pozostaje pewien niedosyt. Przypomnę, że w czterech ostatnich spotkaniach zdobyliśmy tylko trzy punkty. To na pewno za mało w porównaniu do tego, co prezentowaliśmy. Teraz jest okres przerwy. Od stycznia czekają nas przygotowania do bardzo ciężkiej rundy. Nikt nie będzie chciał spaść z ligi, więc rywalizacja będzie bardzo trudna.

Szkoleniowiec Rakowa poinformował, że drużynę opuści obrońca Damian Byrtek, o którego upomniało się Podbeskidzie. Wygląda na to, że w styczniu klub podpisze umowę z Brazylijczykiem, który w grudniu był w Częstochowie na testach. – Będziemy starać się znaleźć takich zawodników, którzy pomogą nam w walce o utrzymanie – przekonywał Brzęczek. – Na pewno potrzebujemy wzmocnień, jeśli chodzi o linię obrony, bo wraca do Podbeskidzia Damian Byrtek, który był do nas wypożyczony. To dla nas duża strata. Myślę, że wzmocnią nas także zawodnicy zagraniczni.

Brzęczek odniósł się również do pomysłu budowy stadionu w parku wypoczynkowym na Lisińcu. – Jeśli ktoś pierwszy raz o tym usłyszy, może uważać, że to bezsens. Gdy jednak wysłucha się faktów i argumentów, to wtedy dojdzie się do wniosku, że to ciekawa propozycja. Chodzi o miejsce, teren i funkcjonowanie stadionu.

Przejdź do treści