Hala Częstochowa
Z OSTATNIEJ CHWILI

AZS ugrał tylko seta w meczu z Effectorem Kielce (zdjęcia)

Siatkarze częstochowskiego AZS-u nie wykorzystali szansy na tie-break w meczu z Effectorem Kielce i przegrali w przed własną publicznością 1:3.

Po udanym spotkaniu w Bielsku-Białej i przełamali długiej serii porażek wydawało się, że akademicy pójdą za ciosem i pokonają drużynę z Kielc. Nic podobnego, choć mogli doprowadzić do tie-breaka. 

Początek meczu był wyrównany. Effector odskoczył nieznacznie dzięki dobrym zagrywkom Jakuba Wachnika. Goście podwyższali swoje prowadzenie. W drugiej części seta częstochowianie zdołali jeszcze dojść rywali na jeden punkt, ale na zagrywce znów pojawił się Wachnik i Effector powiększył przewagę. Ostatecznie zespół z Kielc wygrał pierwszego seta 25:20.

Zespół Sinana Tanika poszedł za ciosem i już od początku drugiej partii był stroną przeważającą. Goście prowadzili po pierwszych akcjach, m.in. za sprawą ataku Aleksieja Nolobina ze środka i dobrych zagrywek Marcina Komendy. Częstochowianie nie byli w stanie dogonić rozpędzonej ekipy z Kielc i przegrali 20:25.

Wydawało się, że mecz nie potrwa dłużej niż trzy sety. Po dziesięciominutowej przerwie Effector prowadził 5:1. Na szczęście gospodarze uspokoili grę i cierpliwie odrabiali straty. Po długiej wymianie, którą zakończył skutecznym atakiem Rafał Szymura był remis. Następnie przechodzącą piłkę wykorzystał Łukasz Polański i AZS prowadził 10:9. Akademicy złapali wiatr w żagle i dzięki skutecznym atakom Oleksandra Grebeniuka oraz blokom Bartosza Buniaka częstochowianie odskoczyli na cztery punkty (16:12). Rywale nie byli już w stanie zagrozić drużynie Michała Bąkiewicza.

W czwartej odsłonie świetnymi atakami popisywał się Grebeniuk i akademicy prowadzili 8:5. Częstochowianie utrzymywali prowadzenie, ale Effector nie zamierzał się poddać. Po atakach Wachnika i bloku na Szymurze mieli punkt przewagi (17:18). Mimo że w decydujących fragmentach pierwsi piłki setowe mieli częstochowianie, to jednak ekipa z Kielc okazała się lepsza i wygrała całe spotkanie za trzy punkty.

AZS Częstochowa – Effector Kielce 1:3
(20:25, 20:25, 25:17, 25:27)

AZS: Tomasz Kowalski, Polański, Moroz, Buniak, Szymura, Grebeniuk, Adam Kowalski (libero) oraz Buczek, Janus, Szlubowski

Effector: Komenda, Wohlfahrtstatter, Wachnik, Pawliński, Nolobin, Andrić, Biniek (libero) oraz Superlak, Antosik, Bućko, Formela, Maćkowiak

Przejdź do treści