Hala Częstochowa
Z OSTATNIEJ CHWILI

Punkt AZS-u w meczu z Jastrzębskim Węglem, a mogły być trzy (zdjęcia)

siatkowka-azs-02-jsw-jastrzSiatkarze AZS-u nie wykorzystali swojej szansy i przegrali w Hali Sportowej Częstochowa 2:3 z Jastrzębskim Węglem.

Na początku spotkania wyróżniał się Felipe Bandero, który kończył wszystkie piłki adresowanego do niego przez Rafaela Redwitza i był aktywny w bloku. Dzięki temu AZS prowadził na pierwszej przerwie technicznej 8:5. Po wznowieniu gry odpowiedzieli goście. Sygnał do odrabiana strat dał Toontje va Lankvelt. Następnie dwa punkty zdobył Wojciech Sobala i jastrzębianie wyszli na prowadzenie (10:11). Losy inauguracyjnej odsłony rozstrzygnęły się w jej decydujących fragmentach. Skończone ataki Bandero i Mateja Pataka oraz blok na Aleksandrze Szafranowiczu dały zwycięstwo częstochowianom w stosunku 25:22.

Częstochowianie poszli za ciosem i w drugiej partii dyktowali warunki gry. Punkty w ataku z dość dużą swobodą zdobywali Bandero i Patak wspomagani przez Łukasza Polańskiego oraz Rafała Szymurę. Dzięki temu wypracowali sobie sześciopunktową przewagę (12:6). Zespół Marka Lebedewa nie był już w stanie odrobić tej straty.

Nadarzająca się okazja do zwycięstwa za trzy punkty najwyraźniej podcięła skrzydła akademikom. Z kolei jastrzębianie poprawili nieco grę w przyjęciu i obronie, co przełożyło się na skuteczność w ataku. W połowie trzeciego seta AZS miał jeszcze szansę doprowadzić do remisu, ale zabrakło skuteczności. W końcówce dwa asy serwisowe posłał Patryk Strzeżek i goście wygrali tę partię 25:19.

Gra gospodarzy kompletnie posypała się w czwartej odsłonie. Częstochowianie popełniali błędy niemal w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Trener Michał Bąkiewicz zdecydował się na wprowadzenie trzech zmian. Na parkiecie pojawili się Stanisław Wawrzyńczyk, Michał Szalacha i Tomasz Kowalski. Nie przyniosło to jednak żadnego efektu, a nawet pogłębiło chaos w poczynaniach akademików, którzy zdobyli w tym secie zaledwie 13 punktów.

Niestety sprawdziło się stare, siatkarskie powiedzenie, że kto nie wygrywa 3:0, przegrywa 2:3. AZS nie był w stanie już podnieść się po druzgocącej porażce w czwartej partii i przegrał tie-break 10:15.

AZS Częstochowa – Jastrzębski Węgiel 2:3
(25:22, 25:21, 19:25, 13:25, 10:15)

AZS: Polański, Redwitz, Buniak, Rafał Szymura, Bandero, Patak, Stańczak (libero) oraz Szalacha, Kowalski, Wawrzyńczyk, Lipiński, Kamil Szymura (libero).

Jastrzębski Węgiel: Muzaj, Masny, van Lankvelt, Sobala, Hain, Szafranowicz, Popiwczak (libero) oraz Strzeżek, Derocco, Mihułka (libero)

Przejdź do treści