Hala Częstochowa
Z OSTATNIEJ CHWILI

Andrzej Szewiński przekazał HSC swoje pamiątki i trofea siatkarskie (zdjęcia)

szewinski-koszulki-trofea-hsc-05Były zawodnik AZS Częstochowa, a obecnie senator RP Andrzej Szewiński przekazał swoje trofea do archiwum pamiątek, które powołała Hala Sportowa Częstochowa, aby kultywować pamięć i tradycję naszych sportowców.

– Ten dzień jest dla nas bardzo ważny, ponieważ w Hali Sportowej Częstochowa próbujemy zbierać i kultywować historię naszych najlepszych sportowców. Mamy to szczęście, że są wśród nich częstochowianie – zauważa Małgorzata Iżyńska, kierownik ds. marketingu i sprzedaży Hali Sportowej Częstochowa. – Pamiątki Andrzeja Szewińskiego przypominają najlepsze momenty częstochowskiej siatkówki.

W trakcie swojej kariery siatkarskiej Szewiński trzykrotnie wywalczył tytuł Drużynowego Mistrza Polski z AZS Częstochowa. W reprezentacji Polski seniorów zadebiutował 27 grudnia 1989 roku w towarzyskim spotkaniu z UCLA Los Angeles. W 1993 roku wziął udział w Letniej Uniwersjadzie, zdobywając z drużyną srebrny medal. W sezonie 1992/93 został najlepszym zawodnikiem ligi w rankingu PZPS i gazety „Sport”. Łącznie w „biało-czerwonych” barwach wystąpił w 58 spotkaniach. Karierę siatkarską zakończył w 2005 roku, obejmując później funkcje kierownicze w zarządzie klubu AZS Częstochowa. Do 2007 roku był jego prezesem.

Do archiwum trafiły koszulki, zdjęcia i medale, które Szewiński zdobył wspólnie z AZS-em Częstochowa w latach 1990-1999.  – Kiedy w 1989 roku podpisałem kontrakt z AZS-em, nie sądziłem, że życie napisze w Częstochowie najwspanialszy rozdział w mojej siatkarskiej karierze. Z kolegami z zespołu zdobyłem 10 medali, w tym trzy złote. – wspomina Szewiński. –  Częstochowa była wtedy kuźnią talentów i stolicą siatkówki w Polsce. Przekazując te medale, zdjęcia, koszulki, które czuły pot, krew i łzy, mam nadzieję, że przyniosą one szczęście AZS-owi.

W uroczystym przekazaniu pamiątek wzięli udział m.in. Andrzej Gołaszewski, Radosław Panas, Andrzej Solski i Damian Dacewicz. Do archiwum HSC trafiły również koszulki Panasa i Dacewicza.

– Chciałem podziękować losowi, że miałem przyjemność pracować z taką fajną grupą ludzi. Poznałem tych chłopaków jako nastolatków, kiedy przychodzili do AZS-u. Byłem wtedy sponsorem klubu, potem zacząłem działać w zarządzie, aż w końcu w 1995 roku zostałem prezesem. Wspólnie zbudowaliśmy drużynę, która co roku zdobywała medale. Moim marzeniem jest, żeby w tej hali doczekać takich chwil – mówi Andrzej Gołaszewki, obecnie przewodniczący Rady Nadzorczej PLPS.

– To była świetna decyzja, że wybraliśmy ten klub – twierdzi Radosław Panas, który jest aktualnie trenerem zespołu Exact Systems Norwid Częstochowa. – Nie dość, że dobrze graliśmy, to jeszcze skończyliśmy studia. Mieliśmy dobrych trenerów i wychowawców.

Szewiński uważa, że sukcesy AZS-u wzięły się przede wszystkim z dobrego „team spirit”,  który panował w drużynie. – Gdy atakowałem, wiedziałem, że za mną jest trzech gości, którzy mnie asekurują. Byliśmy „walczakami” – twierdzi Szewiński. –  Staraliśmy się pokazywać młodszych pokoleniom, co trzeba zrobić, żeby wygrywać. Gdy wychodziłem na boisko, czułem się jak byk na corridzie. Widziałem po drugiej stronie przeciwnika i wtedy nie było żartów. Z drugiej strony bawiliśmy się siatkówka, bo to była nasza pasja.

Przejdź do treści