Hala Częstochowa
Z OSTATNIEJ CHWILI

Ekstraligowy Włókniarz zaprezentował się w HSC! (zdjęcia)

Kibice wielkim brawami powitali w Hali Sportowej Częstochowa powracającą do żużlowej elity drużynę Włókniarza. 

Głównym elementem imprezy była prezentacja samej drużyny. Na telebimie wyemitowano film wspominający miniony sezon. Zanim na scenie pojawili się żużlowcy Włókniarza dla fanów częstochowskiego speedwaya zagrały dziewczyny z zespołu Need For Strings.

Przedstawicieli miasta, działaczy klubu i zawodników na scenę zapraszali Tomasz Lorek oraz Ola Kutz. – Mamy przed sobą ekstraligę, duże wyzwania, ale myślę, że z tym doświadczonym składem, trenerem i młodymi chłopcami osiągniemy zamierzony cel – mówi Michał Świącik, prezes Włókniarza. – Wspólnie z kolegami z zarządu, sponsorami klubu robimy co możemy, żeby przywrócić Włókniarza do świetności. 

W tym sezonie częstochowski klub otrzyma rekordowe wsparcie ze strony miasta. Klubowy budżet zasili 2,5 mln zł. – Cieszę się, że Włókniarz wraca tam, gdzie jego miejsce – twierdzi prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk. – Ze swojej strony staramy się jak najlepiej wspierać żużel. Na taką dotację Włókniarz nie mógł do tej pory liczyć. 

Działacze częstochowskiego klubu przyznają, że bez tak potężnego wsparcia finansowego od miasta, ciężko byłoby zbudować budżet na miarę startów w PGE Ekstralidze. –  Bardzo dziękuję władzom miasta za przychylne potraktowanie Włókniarza. Nasz budżet jest w dużej mierze wsparty pewnym płatnikiem. Dzięki temu mogliśmy dopiąć go na poziomie ekstraligowym – mówi wiceprezes Włókniarza Jaromir Jarząb. 

Częstochowski klub zbudował drużynę, która zdaniem niektórych „ekspertów” jest głównym kandydatem do spadku. Zupełnie inaczej widzi to trener Włókniarza Lech Kędziora. – Mamy bardzo fajny skład złożony ze znanych i lubianych zawodników, którzy wcześniej ścigali się w Częstochowie – zauważa szkoleniowiec „Lwów”. – Myślę, że sprawimy niespodziankę na przekór ekspertom, którzy skazują nas na pożarcie. 

Jednym z filarów Włókniarza ma być Andreas Jonsson, który w 2003 roku zdobywał z częstochowskim zespołem mistrzostwo Polski. – Bardzo miło jest wrócić do drużyny, z którą pamiętam wszystkie najbardziej spektakularne sukcesy – mówi szwedzki żużlowiec. – W tym sezonie dzięki mniejszej ilości startów,  ponieważ nie będzie mnie w Grand Prix ani w lidze angielskiej, poświęcę więcej czasu poświęcić na treningi i testowanie motocykli w Częstochowie. Zmiana kalendarza powoduje, że będę mniej zapracowany, ale za to bardziej świeży na meczach ligowych.

Podczas prezentacji najgłośniej przywitany został jednak Rune Holta. Kibice długo skandowali jego imię i nazwisko. Być może to właśnie on zostanie kapitanem Włókniarza. 

Jednym z ostatnich punktów sobotniej prezentacji był koncert znanego i lubianego zespołu Kombii z Grzegorzem Skawińskim i Waldemarem Tkaczykiem w składzie. Można było też zdobyć autograf czy zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z ulubionym żużlowcem.

Przejdź do treści