AZS przełamał passę porażek. Jest pierwsze zwycięstwo! (zdjęcia)
- Updated: 23 października 2016
Po pięciosetowym pojedynku częstochowski AZS w ramach 4. kolejki PlusLigi pokonał w Hali Sportowej Częstochowa Łuczniczkę Bydgoszcz. To dopiero pierwsze w tym sezonie zwycięstwo akademików.
Po trzech kolejkach obie drużyny pozostawały bez zwycięstwa. Niedzielny mecz był dla jednych i drugich doskonałą okazją do przełamania serii porażek. Udało się to częstochowianom, którzy okazali się lepsi w tie-breaku.
Początek spotkania nie był jednak udany dla zespołu Michała Bąkiewicza. Częstochowianie popełnili kilka błędów w zagrywce i ataku, dzięki czemu bydgoszczanie prowadzili 8:3. AZS próbował odrobić tę stratę i po dwóch skutecznych atakach Pawła Adamajtisa oraz dobrych zagrywkach Konrada Buczka zbliżył się do rywali na jeden punkt (8:9). Gościom ponownie udało się jednak odskoczyć na kilka „oczek” i wygrać seta 25:20.
W drugiej partii AZS po ataku Łukasza Polańskiego prowadził 6:4, a później 16:13. Rywale zdołali dogonić częstochowian i doprowadzili do emocjonującej końcówki. Grając na przewagi gospodarze wygrali tę partię 27:25. Był to pierwszy set wygrany w tym sezonie przez akademików.
Obie drużyny wróciły na parkiet po dziesięciominutowej przerwie. Początek trzeciej odsłony należał do AZS-u, który prowadził 4:2, a potem 11:9. W tym momencie inicjatywę przejęła Łuczniczka, która nie dość, że odrobiła stratę to jeszcze wypracowała sobie trzypunktową przewagę (16:13). „Biało-zieloni” nie potrafili sforsować bloku bydgoszczan, a po drugiej stronie siatki świetnie na zagrywce spisywał się Patryk Szczurek. Ostatecznie goście wygrali tę partię 25:21.
Czwartego seta AZS rozpoczął od udanych ataków Stanisława Wawrzyńczyka i Adamajtisa. W polu zagrywki straszył Rafał Szymura i gospodarze prowadzili 7:3. Dobrze funkcjonował również częstochowski blok, dzięki czemu przewaga akademików wzrosła aż do ośmiu punktów (17:9). Bydgoszczanie nie byli już w stanie odrobić strat i o ostatecznym rozstrzygnięciu miał zadecydować tie-break.
Lepiej rozpoczęła go ekipa Michała Bąkiewicza, która po atakach Bartłomieja Janusa, Szymury i punktowym bloku Michała Szalachy prowadziła 4:2. Po kilku minutach to Łuczniczka miała dwa punkty przewagi (7:5). Chwilę po zmianie stron skutecznym blokiem popisał się Janus i był remis (8:8). Dzięki jego zagrywkom AZS prowadził 13:10, a chwilę później Adamajtis udanym atakiem zakończył całe spotkanie.
AZS Częstochowa – Łuczniczka Bydgoszcz 3:2
(20:25, 27:25, 21:25, 25:17, 15:11)
AZS: Polański, Buczek, Szalacha, Adamajtis, Wawrzyńczyk, Moroz, Adam Kowalski (libero) oraz Tomasz Kowalski, Szymura, Szlubowski, Grebeniuk, Janus.
Łuczniczka: Nowakowski, Katić, Yudin, Sieńko, Gromadowski, Sacharewicz, Czunkiewicz (libero) oraz Jurkiewicz, Szczurek, Siwicki.