Hala Częstochowa
Z OSTATNIEJ CHWILI

Tymex Boxing Night 9. Ukraiński pięściarz rywalem częstochowianina Marcina Siwego

– W ostatniej walce Kostia Dovbyshchenko (6-4-1, 3 KO) pokazał, że potrafi nieźle zaskoczyć. Wygrał we Francji z miejscowym faworytem – mówi Marcin Siwy (19-0, 8 KO), który zmierzy się z tym Ukraińcem na gali „Tymex Boxing Night 9, która odbędzie się 4 października w Hali Sportowej Częstochowa.

Po raz pierwszy obaj spotkali się – ale nie w bezpośrednim pojedynku – na poprzedniej gali, którą Mariusz i Marcel Grabowscy z Mariuszem Konieczyńskim zorganizowali 26 maja w Jeleniej Górze. Marcin Siwy znokautował wtedy innego ukraińskiego pięściarza, dawna gwiazdę amatorskich ringów Olexija Mazkina, zaś Kostiantyn Dovbyshchenko przegrał na punkty z innym zawodnikiem Tymexu Kamilem Bodziochem.

– Kostia Dovbyshchenko to niezły bokser, a co najbardziej mnie cieszy i motywuje – przystąpi do walki ze mną po 2 zwycięstwach z rzędu. Na pewno nie przyjedzie ładnie przegrać, tylko będzie walczył o pełną pulę. Tym lepiej dla kibiców, którzy zobaczą fajny pojedynek ofensywnie nastawionych pięściarzy. A w naszej kategorii każdy cios sporo waży – powiedział Siwy.

28-letni bokser z Częstochowy jest brązowym medalistą Mistrzostw Świata Juniorów i Mistrzostw Europy Kadetów. Na zawodowych ringach wygrał już 19 walk, a najbliższa w rodzinnym mieście będzie jego jubileuszowym.

– Nie przykładam większej uwagi do cyfr, nie zwracam uwagi np. na 13-stkę, ale miło oczywiście będzie wygrać po raz 20. Jak mówiłem, mój rówieśnik Dovbyshchenko potrafi sprawić niespodziankę tak jak to uczynił w Marsylii z nazywanym „Afrykańskim Królem” Faisalem Arramim. Nie pozostaje mi nic innego, jak ostudzić jego zapędy co do kolejnych wyjazdowych zwycięstw – przyznał Siwy.

Do swojej siódmej już walki w Częstochowie przygotowywał się m.in. w górskiej miejscowości Krościenko nad Dunajcem. Obecnie trenuje w Katowicach pod okiem swego szkoleniowca Gabriela Skiby.

– W góry pojechałem z trenerem Skibą i kolegą z Tymexu Tomkiem Gromadzkim. Pogoda nas nie rozpieszczała, padał deszcz, ale każdego dnia pokonywaliśmy kolejne kilometry na szlakach, m.in. na Trzy Korony. To była dobra zaprawa przed treningami czysto bokserskimi i sparingami. Właśnie wybieram się na sparingi do Jaworzna z Krzysztofem Włodarczykiem, którego kiedyś pokonałem po ciężkiej walce w amatorstwie w Częstochowie – dodał bokser promowany przez Mariusza Grabowskiego.

Częstochowianin dwa ostatnie pojedynki wygrał przed czasem. Przed swoją publicznością zechce podtrzymać tę serię. – Nastawiam się na bój z wymagającym rywalem, a jeśli nadarzy się okazja na nokaut to chętnie ją wykorzystam. Przed swoją widownią boksuje się najlepiej, chociaż w innych polskich miastach też słyszę fajny doping.

W Hali Sportowej przy ulicy Żużlowej 4 walczyć będzie także inny ulubieniec częstochowskich fanów boksu, notujący niesamowitą serię nokautów Robert „Mr KO” Parzęczewski. Zmierzy się z Gambijczykiem Patrickiem Mendym. W innej walce wieczoru Ewa Brodnicka będzie broniła pasa mistrzyni świata WBO w starciu z Argentynką Edith Soledad Matthysse, siostrą znakomitego Lucasa Matthysse. Na Tymex Boxing Night 9 boksować będą także m.in. Łukasz Wierzbicki,  Patryk Szymański, Tomasz Gromadzki i Oskar Wierzejski. 

Przejdź do treści